Nie od dzisiaj wiadomo, że inwestycja w ziemię i jej kupowanie pod późniejszą sprzedaż to bardzo opłacalny interes. Jeszcze kilkanaście lat temu grunty rolne można było kupować realnie za bezcen.
To znaczy, że za działkę o wielkości jednego hektara, oczywiście rolną, można było zapłacić nawet około dwudziestu tysięcy złotych, a to oznaczało jakieś 2 złote za metr. Można by się zastanowić, po co komuś grunty rolne o takiej dużej powierzchni? Jeśli weźmie się pod uwagę to, że dzisiaj te same grunty rolne można odrolnić i wystąpić o wydanie warunków zabudowy na nich to odpowiedź nasuwa się sama i jest oczywista. Tą samą działkę dzisiaj sprzedaje się jako działkę pod budowę a zyski ze sprzedaży można liczyć razy kilkadziesiąt. Tak oczywiście jest, jeśli kupiliście działkę rolną dawno temu a dzisiaj są odpowiednie uwarunkowania do tego, żeby zrobić z niej działkę budowlaną. Bo nie wszystkie grunty rolne mogą dzisiaj stać się budowlanymi. Zależy to głównie od tego, czy na tym miejscu jest w gminie plan zagospodarowania terenu a właściwie plan jego zabudowy. Jeśli tego nie ma to w dalszym ciągu można grunty rolne odrolnić ale wymaga to spełnienia określonych warunków. Jednakże nawet doprowadzenie mediów i zrobienie drogi asfaltowej opłaci się, żeby kupione za bezcen grunty rolne przekształcić w budowlane albo w piękne osiedle domków jednorodzinnych. A potem sprzedać z zyskiem, którego nie osiągnie się na niczym innym w takiej wielkości.